ona i on

Parafrazując tytuł kultowego filmu Jima Jarmuscha postanowiliśmy założyć fotoblog "only travelers left alive", w którym znajdziecie subiektywne zapiski i zdjęcia z wielu zakątków świata, które odwiedziliśmy. Dzielimy się z Wami naszymi wrażeniami z nadzieją, że zaszczepimy w Was chęć do tego, abyście sami zaczęli podróżować i odkrywać wyjątkowe miejsca, które trudno nawet skojarzyć z naszą planetą.

A uwierzcie nam, że takie wciąż istnieją!

 

Chcemy powołując się na słowa Kapuścińskiego zarazić Was chorobą podróży. Ta perspektywa naprawdę odmienia życie i nadaje mu dodatkowej wartości.

 


 

ona - pasjonatka gór ze szczególnym uwielbieniem do ich przemierzania z plecakiem pełnym obiektywów i z aparatem przewieszonym przez ramię. Była już powyżej 4000 metrów na dachu północnej Afryki i chce wyjść jeszcze wyżej, odwiedzić krainy jeszcze odleglejsze.

 

on - pasjonat gór ze szczególnym uwielbieniem dla biegowego ich przemierzania (z Ronda w Kuźnicach na Kasprowy wbiega w czasie poniżej jednej godziny). Coraz częściej z aparatem w dłoni stara się uchwycić miejsca wyjątkowe i kadry godne zapamiętania. Podróżując chwyta każdą chwilę, którą przerabia na pozytywną energię.
Razem planujemy swoje przygody, razem podróżujemy, razem żyjemy i... zupełnie inaczej fotografujemy, co tylko może wyjść na korzyść galeriom na blogu i relacjom, które tutaj opowiadamy. I choć projekt jest stosunkowo młody, to udało się nam nie tylko dzielić się wrażeniami w wirtualnym świecie.
Od czasu do czasu przełamując ogromny stres pojawiamy się w ciekawych miejscach pełnych ludzi, z którymi możemy o podróżach pogawędzić.

 

only_travelers_left_alive_logo

 

wieści od wielkiego brata


[instagram-feed accesstoken="4840690294.1677ed0.429eb429dcae47619f875744fdba42cf"]